Abonent jest czasowo niedostepny

LETRA

Abonent jest czasowo niedostepny

[Zwrotka 1]
To byl sen jakich wiele (To byl sen jakich wiele)
Zamówilem juz taryfe, zeby jechac znowu gdzies na impreze (chcialbym ZTMem, ej)
Biore ten inhalator, nagle dziwnym dzwiekiem do mnie spiewa Messenger
(spiewa, spiewa, spiewa)

Borys pyta, czy depresja, nie no stary, przestan, juz lece
Zmierzam w ten eter, wjezdzam w to miejsce, gdzie wybrzeza ferment
A tech-branza wkrecona w techno, ty palisz zmeczona mentol
Rekin kobiety na wegorz lowi tu, a druga wedka to bank-roll

Ale nagle znikasz mi w oparach dymu
W mojej glowie twoja twarz tak jak lata temu
Na mej mapie zmarszczki, ale mnie to nie martwi
Bo kiedy bylem gladki to nie mialem celu

Wokól parkietu jak Tabaluga
Mam astme, czy mozesz mi zabrac szluga?
Zanim zasne to dzwonie i sprawa glupia
Bo w sluchawce czerwonej odbiera ta baba, ta baba duka

[Refren]
Abonent jest czasowo niedostepny (abonent, abonent, abonent)
Abonent jest czasowo niedostepny (abonent, abonent, abonent)
Abonent jest czasowo niedostepny (abonent, abonent, abonent)
Abonent jest czasowo niedostepny
Chyba nauczylas sie nie odbierac w weekendy

[Zwrotka 2]
Dziwny komunikat, kiedy dzwoni moje serce
Wybacz, abonament jest czasowo niedostepny (wstretny, wstretny)
Blaga o debate, odpowiadam mu, ze nie chce
Jak lokator, który wierci dziury mi na pietrze

Wbijasz szpile, wole jak wysylasz mi pinezke
Robisz z igly widly i to chyba niebezpieczne
Po akupunkturze juz, a krew mi dalej cieknie (wiesz, ze lekcje)
Rzutu talerzami mozesz dawac Magdzie Gessler (nie no, pieknie)

Kiedy juz nie recze za siebie podaj mi reke
Budujemy mury, ja wolalbym keine grenzen
Koniec juz postawy marzycielskiej
Za szyba laurki od strazy miejskiej

Im samotniej sie czuje we wlasnym swiecie
Jakims cudem to widze te pare czesciej, leca flary wszedzie

[Refren]
Abonent jest czasowo niedostepny (abonent, abonent, abonent)
Abonent jest czasowo niedostepny (abonent, abonent, abonent)
Abonent jest czasowo niedostepny (abonent, abonent, abonent)
Abonent jest czasowo niedostepny
Chyba nauczylas sie nie odbierac w weekendy

Abonent jest czasowo niedostepny (abonent, abonent, abonent)
Abonent jest czasowo niedostepny (abonent, abonent, abonent)
Abonent jest czasowo niedostepny (abonent, abonent, abonent)
Abonent jest czasowo niedostepny
Chyba nauczylas sie nie odbierac w weekendy

[Bridge]
Halo?
Tarararara, tarararara

[Zwrotka 3]
Odbierasz i sie robi w koncu pozytywnie
Ta negatywnosc jak nowotwór – to sie wytnie
Dobra robota Borucci, bo w koncu w spokojnym rytmie
Choc paru tych fanów nagle prosi o nowy “Szprycer”

To nowy Fifi, czyli spokojne ruchy jak mlody Bobby Fischer
Ostatnio pilem te wóde jak nowy PRO8L3M wyszedl
Dzieciaki sprane mózgi, za duzo kody pitej
Zamyslony se kraze z broda jak mlody Žižek

[Bridge]
Zycie nieistotne, kiedy nie ma ciebie
I dlatego w twoja strone lece samolotem teraz, lece samolotem
Szczupla stewardessa slyszy te rozmowe
Mówi o trybie samolotowym i sie przeokropnie gniewam

Takze pogadamy potem
Nie mamy czasu na glupoty, mam 28 lat
A potomnych ciagle na mym horyzoncie nie ma
Ale nie gadajmy o tym

Jak telefon z lat 90. trzese sie na mysl o kontakcie z toba
Czuje juz twój dotyk niemal
Tylko ty mnie umiesz wlaczyc

[Zwrotka 4]
Skup sie prosze na moment
Dzien dobry, halo, z tej strony twój ulubiony abonent
Nie mam sily na emoji, chyba wole przedzwonic
Jezeli nie umiesz kochac, ja chetnie moge przeszkolic

W Motoroli nie widzialem reklam
Nie patrzylem z odleglosci jednej czwartej metra
Na te sztuczna morde caly pierdolony spektakl
Jak zapelniony dysk umiera to nie ma miejsca